Wszyscy piszą o ChatGPT to i ja stwierdziłem, że dorzucę moje obserwacje w kontekście DevOps i wiedzy na ten temat, którą udało mi się zdobyć.
To dość nietypowe, bowiem DevOps nie jest bezpośrednio z tym związany, ale jak pokazuje ten artykuł od OpenAI narzędzia typu Kubernetes doskonale wspierają proces budowy takich rozwiązań. Nie wspominając już o roli MLOps czy AIOps.
Czy ChatGPT to rewolucja, która zmieni wszystko?
Faktycznie, wszędzie o tym pełno i już niedługo dawniej eksperci od bitcoina będą się teraz mienić ekspertami od AI.
Dla mnie AI to kolejne narzędzie. Faktycznie, hype jest olbrzymi i niewątpliwie to zmieni bardzo dużo. Podobnie jak wiele zmienił cloud czy kontenery i Kubernetes.
Takie treści jak ten newsletter wkrótce mogą być pisane w większości przez AI. Ja wciąż piszę samodzielnie, ale od niedawna zacząłem dyktować, aby przyśpieszyć i ułatwić sobie pracę (BTW – dyktowanie z Apple ssie, ale Google jest naprawdę całkiem w porządku).
Najszybciej takie rozwiązania wpłyną na małą garstkę ludzi, którzy obecnie są milionerami, a zapewne wkrótce staną się miliarderami. Taki Google może przestanie być liderem technologii i skorzysta na tym Microsoft, który zainwestował w OpenAI.
Rozwiązania typu ChatGPT dostaniemy zapewne w produktach, które ułatwią sprzedaż, będą z nami rozmawiać (takie lepsze czatboty), a usługi staną się bardziej interaktywne.
To po prostu będzie bardzo dobre narzędzie, ale znowu nie rozwiąże wszystkich problemów.
Czego nie zrobi AI?
Taki ChatGPT posiada dostęp do olbrzymiej ilości danych, które zostały opublikowane w internecie. Nie zapominajmy, że jest to tylko olbrzymi zbiór danych prezentowanych w lepszej niż dotychczas w formie. Łatwiej w ten sposób łączy te przysłowiowe kropki z całego internetu, ale nie wynajmiesz go do ogarniania całej swojej roboty.
Nikt nie zatrudni AI zamiast ludzi – firmy zaczną zatrudniać ludzi, którzy znają to narzędzie, aby działać po prostu sprawniej.
Najtrudniejsze rzeczy takie jak branie odpowiedzialności i podejmowanie decyzji nie jest związane z wiedzą. To pozostanie wciąż domeną ludzi.
To jeszcze nie jest czas na Skynet z Terminatora – do tej wizji mamy wciąż daleko. Ja bym bardzo chciał, aby taki ChatGPT pomógł mi rozwiązać problem, na którym spędziłem ostatnio trzy dni (opisywałem tą historię w ostatnim newsletterze).
No bo do czego innego to wykorzystać?
Jak wykorzystać ChatGPT?
Tak szczerze? To ja jeszcze do końca nie wiem. Już teraz może wygenerować ci yamle do Kubernetesa, napisze skrypt i może coś nawet bardziej złożonego.
Tak jak wspomniałem, to jest genialne skumulowanie wiedzy i chciałbym, aby to był też taki lepszy stackoverflow.
Chciałbym, aby tak było, bo wówczas będzie możliwe szybsze uczenie się i rozwiązywanie problemów.
Ja wciąż jednak mam przekonanie o olbrzymiej roli myślenia – według mnie myślenie wciąż będzie w cenie. Ale to nie jedyny element, którego AI nie zastąpi.
Czy jest się czego obawiać?
Gdybym napisał że nie to bym skłamał. Całkiem możliwe, że za kilka lat wiedza przeze mnie posiadana stanie się łatwo zastąpialna. Możliwe, że tak jak teraz ja dyktuję ten newsletter to wkrótce możliwe będzie stawianie całych środowisk przeprowadzając krótki dialog z czatbotem.
Czy zatem wszyscy wyjedziemy w Bieszczady paść owce lub otworzymy franczyzę Żabki zamiast siedzieć przy tych komputerach?
Może nie będzie tak źle, gdyż już wieszczono koniec pewnych zawodów. W końcu cloud i automatyzacja miały zabrać pracę admina, a powstał DevOps i mnóstwo nowych perspektyw.
To co mam teraz z tym zrobić?
Jest oczywiste, że świat idzie do przodu i należy obserwować zachodzące zmiany. Nie oznacza to jednak konieczności radykalnej zmiany – rób dalej swoje. Kontynuuj rozwój i dokładaj kolejne elementy do kapitału swojej kariery.
I pamiętaj o bardzo, ale to bardzo ważnej rzeczy – nawet jak świecisz zajefajnością to wciąż liczy się zaufanie i umiejętność rozwiązywania problemów oraz dostarczania realnej wartości.
Może ChatGPT pozwoli Ci zbudować nowe umiejętności, ale budowanie zaufania i rzetelności wciąż pozostaje Twoją odpowiedzialnością.
Jestem przekonany o tym, że wciąż będziemy opierać się na relacjach, bo po prostu tak zbudowany jest nasz mózg. On jeszcze się nie przystosował do tak błyskawicznych zmian (wciąż myśli, że biegamy po dżungli) i dlatego też może być to przytłaczające.
Ale spokojnie – wkrótce i ta technologia spowszechnieje, a my znajdziemy dla niej miejsce i zastosowanie.