Ten “odcinek” newslettera jest jednym z tych mniej technicznych.
Może to przypadek (naprawdę niewiele się wydarzyło ostatnio), a może to też przy okazji publikacji nowego odcinka podcastu i tematów w nim poruszanych.
DevOps to nie tylko technologia i dlatego kolejny raz nie uciekam od tych tematów rozwojowych.
Tym razem przekornie przedstawiam listę 10 rzeczy, które utrwalają perfekcjonizm. Listę przygotowałem na podstawie moich osobistych doświadczeń i przemyśleń.
- Widzenie tunelowe
To jest zjawisko, gdzie skupiasz się tylko na wąskim polu. Nie widzisz innych rozwiązań, albo też nie bierzesz pod uwagę alternatywnej wersji lub innej interpretacji rzeczywistości. To jest pokrewne z punktem 6, ale wynika bardziej z przyzwyczajeń do jednego stylu działania i myślenia. - Waterfall
Tak, uważam, że działanie w trybie podobnym do waterfalla, gdzie działamy długi czas bez przedstawienia nieidealnej wersji szerszej publiczności utrwala perfekcjonizm. Jest to wygodne, pochłania dużo czasu i doskonale wzmacnia poczucie, że to “jeszcze nie teraz”.
I nie – Scrum nie jest rozwiązaniem, ale szukanie opinii będącej częścią podobnych metodyk, jest otworzeniem się na krytykę i dużym krokiem do przodu. - Fixed mindset
Pojęcie pochodzi ze słynnej książki “Mindset” i jest przeciwieństwem umysłu nakierowanego na rozwój (“growth mindset”).
Mnie osobiście trafia jak słyszę, że komuś się udało, bo jest zdolny, urodził się taki odważny (jakby ludzie sukcesu się nie bali) i wiara w to, że odgrywasz tutaj wyznaczoną z góry rolę.
Przestawienie na jasny podział na rzeczy, na które nie masz faktycznie wpływu i na takie, które są tylko Twoją odpowiedzialnością, jest niesamowicie motywujące (choć trudne). - Częste oglądanie social media
Sprawdzanie jak to innym wspaniale się wiedzie, jak uśmiechnięci cieszą się życiem, kolejnym sukcesem i nie mają zmartwień ani problemów. To nieszczęście naszych czasów, że tak łatwo możemy kreować rzeczywistość dla innych przez kilka ustawionych zdjęć, podkoloryzowaniem faktów i przedstawieniem czegoś w super-nieobiektywny sposób.
Nikt nie chce czytać o porażkach ani też o ciężkiej pracy. Z czasem jednak warto doceniać tą mniej kolorową rzeczywistość i zaakceptować ten realny obraz. Częste scrollowanie buduje jednak często ten fałszywy obraz. - Rozmyślanie zamiast działania
To moje ulubione! Myślenie o tym jak to bym zrobił, aby było wystarczająco dobre. Jakie to uspokajające i zwalniające z działania. W końcu nie mogę zacząć jeśli nie będzie wszystko dopięte i zgodne z najlepszymi praktykami.
Myślenie jest potrzebne, ale nie może stać na drodze działania. Tylko działanie pozwala iść do przodu i ostatecznie usprawniać nasze dzieło. Często jednak pozwala zrozumieć, że usprawnienie takie ma jakiś kres. - Efekt potwierdzenia
Czyli tzw. “confirmation bias”. I znowu jest to naturalna nasza potrzeba szukania tylko faktów, które potwierdzą już coś co wiemy lub w co wierzymy. Jest to straszna broń naszego umysłu i ciężko się od tego uwolnić.
Ja podejmuję wysiłek, aby zmusić się do zadania sobie pytania “a co jeśli jest inaczej?”. Świat nie jest czarno-biały i poznanie innej perspektywy uwalnia pokłady kreatywności oraz ciekawości. - Krótkowzroczność
Czy to co myślisz, że ma tak kolosalne znaczenie będzie je nadal miało za za 10 minut, 10 miesięcy czy za 10 lat?
Wydaje nam się, że tak wiele możemy zepsuć i że wszystkie te niedoskonałości będą miały olbrzymie znaczenie. Jednak tak naprawdę w dłuższej perspektywie to nie ma takiego znaczenia, albo nie ma go w ogóle!
Sprawdź sam – pewnie popełniłeś wiele błędów, ale tylko promil z nich miał jakiś większy wpływ na przyszłość. - Strach przed zmianą
Nasza pierwotna potrzeba status quo – niech będzie jak było, bo to przynajmniej jest znane. To czego nie znamy uwalnia naturalny strach. Ale co by było, gdyby wszyscy się tego strachu słuchali?
Nie wyszlibyśmy z jaskiń i wciąż uganiali się za zwierzyną o ile nie wyparłyby nas inne gatunki. No i oczywiście o komputerach też można byłoby zapomnieć.
Strach ma wielkie oczy, ale jest naturalny. Ci co idą do przodu też się boją, ale oswajają się z tym uczuciem i przy kolejnych próbach jest to dla nich łatwiejsze. Tak było u mnie i tak będzie pewnie u Ciebie. - Ukrywanie wad
Granie na kogoś kto ma tylko zalety i zaprzecza wręcz istnieniu tej słabszej strony jest po prostu naiwne.
Jeśli ktoś przede mną odsłoni swoją mniej perfekcyjną stronę, to od razu zdobywa moje większe zaufanie.
To przejaw dojrzałości i akceptacji, która jest chyba największym bodźcem do rozwoju. - Bezwzględność
Możesz się katować kolejnymi niedoskonałym rozwiązaniem, działaniem i szukać ideału. Ale łatwiej jest (i są na to badania) zastosować wobec siebie łagodniejsze podejście, gdzie jesteś bardziej litościwy dla siebie i swoich niedoskonałości.