Skip to content

Chcesz wiedzieć jak poznałem dogłębnie Kubernetes w wyniku czego powstał oryginalny kurs “Kubernetes po polsku”? To przeczytaj moją krótką historię i jak zmieniła ona moje życie zawodowe.

Po tym jak zająłem się na poważnie chmurą AWS i zdobyłem ich certyfikaty to dogłębnie zacząłem poznawać Dockera. Pierwsza styczność z nim to było odkrycie – jedna komenda i mam oprogramowanie, które mogę uruchamiać gdziekolwiek! I to na każdym linuksie bez jakichkolwiek maszyn wirtualnych – to był luksus!
Zafascynowany zacząłem chodzić na meetupy o Dockerze i nawet na jednym z nich nieśmiało współprowadziłem małe warsztaty o nim (to były jeszcze czasy, gdy byłem naprawdę nieśmiały i niepewny).

Na jednym z takich warsztatów ktoś z Google zaprezentował Kubernetesa. Pamiętam jak dziś to demo – aplikacja z frontendem, która prezentowała tryb kroczącej aktualizacji ze zmieniającymi się kafelkami nowych wersji.
Każdy na tamtej sali był wpatrzony i zafascynowany – w końcu Docker nie miał czegoś takiego. Wiedzieliśmy chyba, że jesteśmy świadkami narodzin czegoś wielkiego. Przynajmniej ja miałem takie myśli. I tak zacząłem przyglądać się projektowi Kubernetes.

To była droga przez mękę. Naprawdę! Moją motywacją były szkolenia, które zacząłem prowadzić dość, bo znaleźli się tacy co chcieli już wtedy użyć tego projektu na produkcji (to było kilka ładnych lat temu, a z tego co wiem to nadal używają Kubernetesa i byli chyba pionierami w swojej branży).
Do pierwszych szkoleń musiałem się przygotowywać dość solidnie, ale szczerze to nie były moje najlepsze występy. Była wówczas tylko dostępna szczątkowa dokumentacja, nie było za wiele informacji w sieci i trzeba było samodzielnie eksperymentować.

Pamiętam jak zmagałem się ze zrozumieniem kilku mglistych wówczas dla mnie rzeczy takich jak np.:

  • Po co jest ten Ingress? Czy nie wystarczy Service?
  • Te obiekty Secret są bez sensu! Po co one są skoro nie ma szyfrownia? (teraz z ulgą na szkoleniach tłumaczę prawdziwy sens ich istnienia)
  • Ale jak to nie ma użytkowników? To nie mogę ich utworzyć?
  • RBAC? Nieeee, to jest jakieś dziwne – po co ClusterRole, Role i te wiązania?
  • A te namespace’y to chyba z nudów wymyślili!
  • A jak tu działa sieć w klastrze? Czy mam sam konfigurować VLANy?
  • Po co są te różne typy w Service? W szczególności LoadBalancer, który działa tylko z chmurą GCP (tak, to były czasy gdy nie było wsparcia dla innych platform)
  • PersistentVolume? A po co to komu – przecież nikt nie będzie tutaj uruchamiał aplikacji stateful! No z pewnością to nie miejsce dla baz danych!
  • Z taką dokumentacją to się nie da sensownie zrozumieć, a opcji Poda jest multum – na co to komu? Przecież “docker run” jest o wiele prostszy i wystarcza!

W międzyczasie uczestniczyłem w kilku projektach i zdążyłem sobie ułożyć to powoli w głowie. Zacząłem doceniać zamysł jaki stoi za tymi wszystkimi obiektami API, wersjonowaniem, schedulerem, admission controllerami, operatorami, siecią i nawet RBAC jest bardzo przyjemny jak się go dobrze pozna.

Ale ile frustracji mi to przyniosło to już nie policzę. Produktem tego był cykl filmów opublikowanych na YouTube, który nazwałem “Kubernetes po polsku”
Stwierdziłem, że nie było wówczas dobrych materiałów, a ja mając to już jako tako poukładane chciałem pomóc tym, którzy jak i ja byli sfrustrowani, ale zdeterminowani.

Teraz wiem, że wielu osobom skróciłem cierpień i frustracji i niesamowicie się z tego cieszę!
W Kubernetes zobaczyłem olbrzymi potencjał i polubiłem tą technologię bardziej niż cloud. Głównie dlatego, że może on działać również poza chmurą i jest spoiwem, które łączy te dwa światy.
No i też dlatego, bo ja jestem bardzo leniwym gościem, który uwielbia skracać sobie ścieżki. Nie ma lepszej metod niż upakowanie oprogramowania w kontenery i zapuszczenia tego na klastrze Kubernetesa. To jest przewspaniałe i chyba nigdy mi się nie znudzi.

Ale czas iść dalej. Po ponad 6 latach od moich początków i po 4 latach od wypuszczenia kursu “Kubernetes po polsku” podjąłem decyzję o utworzeniu czegoś więcej.
Chcę utworzyć nową wersję kursu, ale o wiele bardziej rozbudowaną. Będzie ona zawierała praktyczne rzeczy, których nauczyłem się o Kubernetes przez te ostatnie 4 lata. A jest tego całkiem sporo.

Przede wszystkim chcę zaadresować następujące tematy:

  • Porządnie wytłumaczony i rozrysowany (jako wzrokowiec uwielbiam tłumaczyć na rysunkach!) RBAC – bez niego nie ruszałbym na produkcję
  • Efektywne zarządzanie zasobami, aby oszczędzać pieniądze i autoskalować aplikacje
  • Wyjaśnione tajniki Service, łącznie z zaawansowanym sterowaniem ruchem i IPVS
  • Bezpieczna sieć z pluginami CNI i zaawansowanym zarządzaniem regułami firewalla
  • “Mięsne” szczegóły z tego jak stawiać klaster od podstaw, aby poznać i lepiej zrozumieć jego działanie

Jeśli Cię zainteresowałem to sprawdź więcej szczegółów na stronie kursu:

https://kubernetespopolsku.pl