Skip to content

Zacznę dzisiaj od tego, że moje newslettery są jakieś inne. Dlaczego? Otóż zajrzałem do inne popularnego newslettera, wysyłanego przez osobę z branży i stwierdziłem, że chyba jestem dziwny. Otóż w tamtym było mnóstwo linków do artykułów podczas gdy ja się w moich rozpisuję.
Pogodziłem się chyba z moją dziwnością i jednak stwierdziłem, że tego nie zmienię. Uważam, że generowanie “suchych” linków zostawię automatom, które będą to robić lepiej.

Ja natomiast wciąż zostawię to miejsce dla treści pisanych osobiście (bez ChatGPT – obiecuję!), które są dla mnie ważne i też dotyczą technologii, ale też tematów wokoło.

Dlaczego nie kręcę nowych wideo na YouTube

Bardzo bym chciał, aby pojawiały się one cyklicznie na moim kanale i trochę jest mi z tym źle, że nie dodaję tam nic nowego ostatnio.
To jest związane jednak z trudną decyzją, którą podjąłem. Ja po prostu nie mam czasu, bo przygotowuję mój kurs “Kubernetes po polsku”. Podjąłem się tego zadania i jest ono naprawdę duże oraz złożone. Zajmuje większość mojego czasu i musiałem podjąć też różne inne decyzje, aby skupić się tylko na tym. To dlatego, że … 

Wybieram skupienie, ale to nie takie łatwe

W przeszłości “łapałem wiele srok za ogon” i czułem jak nie jest to dla mnie efektywne. Oczywiście słyszałem o tym jak warto się skupić na jednej rzeczy, ale trochę mi zajęło w końcu zrozumienie tego i zaaplikowanie u siebie.
Tak, jestem jednowątkową jednostką i czas to wykorzystać. Posiadanie takiego jednego punktu skupienia sprawia, że mój umysł jest w stanie analizować i pracować nad tematem kiedy ja realnie nie pracuję. Zdarza mi się bowiem, że nie robiąc nic wpada mi do głowy kolejny pomysł na usprawnienie. Gdybym miał wiele tematów to możliwe, że też miałbym nowe pomysły, ale dotyczącego któregoś z innych wątków.

Najtrudniejsze jest jednak powiedzenie NIE dla innych możliwości. Poza kręceniem wideo musiałem też wstrzymać inne moje aktywności. Odmawiam udziału w konferencjach (poza tą jedną, na którą się wybieram za tydzień), nie prowadzę szkoleń i robię wszystko, aby skupiać się na przygotowaniu kursu.
A dlaczego to takie trudne? Ponieważ jako ludzie o wiele bardziej obawiamy się utraty czegoś niż zdobycia nowych rzeczy czy też usprawnienia. To znany efekt FOMO. Tak po prostu działamy i dlatego ja świadomie podejmuję te trudne decyzje, bo dzięki temu jestem w stanie łatwiej okiełznać ten naturalny strach.

Kluczowy jest rytm

Przygotowanie dobrego wideo wymaga czasu. Nie lubię materiałów o niczym i dlatego moje przygotowania trochę trwają. To jednak zaburza mój rytm pracy nad innymi, dłuższymi rzeczami (czyli obecnie kursem).
Z tego samego powodu nie prowadzę obecnie szkoleń. To niby tylko 2 lub 3 dni, ale tak naprawdę wychodzę z rytmu i powrót do niego zajmuje mi kolejny dzień lub więcej.
A czy to oznacza, że jadę jak maszyna? Absolutnie nie. Nie oszukuję się, że wszystkie dni będę produktywny przez 100% czasu. Często przeznaczam sobie poniedziałki na mniejsze tematy, ustalanie planów i przygotowanie mentalne do skupienia się na tym jednym, najważniejszym temacie.
Zacząłem też śledzić czas, który spędzam na poszczególnych czynnościach (używam Toggl Track). Dzięki temu będę wiedział ile realnie trwa przygotowanie takiego kursu, na co idzie najwięcej czasu i jak to w przyszłości zoptymalizować. To jest też doskonały motywator, gdyż teraz czuję wewnętrzną potrzebę, aby posiedzieć nad tematem i mieć to “udokumentowane”.
Przy tak dużych tematach liczy się bardziej to czy dołożyłem kolejne godziny pracy niż jakieś kamienie milowe. Te w końcu zostaną zrealizowane, ale skupiam się bardziej nad samym faktem skupionej pracy niż na rozkminianiu czy to jest najbardziej efektywne. To jest mój cel behawioralny, bo mam największy wpływ na moje działanie niż na efekt. Ten liczę, że będzie satysfakcjonujący, ale nie osiągnę go bez setek godzin pracy.

Co z tego może być dla ciebie

  1. Nie katuj się, że jednego dnia nie udało Ci się zrobić zbyt wiele. Tak czasem bywa i możliwe, że jutro może być bardziej odpowiedni dzień. Jeśli warunki nie sprzyjają, nie możesz osiągnąć skupienia to wypełnij go mniejszymi tematami, zastanów się co faktycznie będziesz robić jak już usiądziesz do tego dużego tematu.

     

  2. Większość dużych i ważnych rzeczy wymaga długiej i ciężkiej pracy. To więcej niż takie pojedyncze strzały do zrealizowania w jeden dzień – to często tygodnie, miesiące, a nawet i lata wytężonej pracy. Oczywiście rozbite na mniejsze części nie jest to takie przerażające, ale potrzebujesz utrzymywać to skupienie, gdyż będą wpadać tematy poboczne.

     

  3. Rób swoje, nawet jeśli wymaga to odrzucenia innych projektów – zacznij kończyć niż wciąż zaczynać nowe rzeczy. Owszem, to nie jest łatwe i czasem lepiej coś przerwać w trakcie (“fail often, fail fast” jak mawiają fani Agile), ale dowożenie do końca daje olbrzymią satysfakcję. Później możesz zbudować na tym pewność siebie i nauczyć się jak robić to lepiej, bardziej efektywnie w przyszłości. Nie osiągniesz tego przerywając wciąż na starcie.

     

  4. Podobno wytrwałością da się osiągnąć naprawdę wiele. Ja to wciąż sprawdzam, ale jeśli tyle ludzi, którzy osiągnęli sukces to powtarzają to coś musi w tym być.